dzień 13-14
Obżeram się już drugi dzień z kolei..
wczoraj nie poszłam do szkoły, symulowałam chorobę,
tak na prawdę nie mam ochoty na marnowanie czasu z tymi idiotami,
wolę leżeć w samotności całymi dniami oglądając telewizję
i zajadając się śmieciowym żarciem.
Coś ze mną nie tak, jeszcze tydzień temu
takie zachowanie nie przeszłoby mi przez myśl..
wiadome że weekend jest od imprezowania,
a teraz nie mam siły wyjść z pod kołdry..
coś ze mną nie tak.
Dieta 1000 kcal nie dla mnie..
ja potrzebuję ograniczenia,
wydaje mi się że na niej można w chuj żreć, i żre !
od jutra chcę 400-500 kcal nie przekroczyć..
Proszę módlcie się za mnie żeby mi się udało,
inaczej chyba się zabiję ..
Ta obsesja mnie już przerasta..
mam dość tej ciągłej kontroli,
Przydałaby się głodówka na płynach, nie wiem czy jestem w stanie..
Trzymajcie się ;**