dzień 11.
Jestem wykończona..
nie chcę mi się nic, najchętniej położyłabym się spać
i obudziła dopiero w południe :)
Niestety trzeba się uczyć, fizyka, historia ;(
dam radę ! muszę dać..
Dzisiaj może i się nie popisałam..
ale nie mam wyrzutów sumienia,
od dzisiaj będę jadła jakieś 1000 kcal
czasem więcej, czasem mniej.. chociaż będę się starać mniej ;>
5kg do 31 grudnia - to jest mój cel :)
Sukienka na bal już kupiona..
jest idealna, tylko potrzebowałaby troszkę luzu wewnątrz ;>
myślę że 5kg styczy :)
Zaliczone udane zakupki, koszula jeansowa już wisi w szafie ;>
rozmiar 36 to jest to ! :]
zjedzone:
śniadanie: kromka chleba razowego, gotowane jajko 170 kcal
II śniadanie: jogurt jogobella light 90 kcal
obiad: tuńczyk z ryżem 200 kcal
+ trochę budyniu 50 kcal
lion :( 208 kcal
kolacja: zupka RRROSIOŁ :(((( ok. 300 kcal
razem: 1020 kcal :( OLABOGA
Jak czas mi na to pozwoli to zrobię 100 brzuszków :)