ale nie liczą się piksele, ni kto wtedy był na scenie(bo to też ciężkie do odgadnięcia), ale ogólny klimat tegorocznych juwenaliów, które były grube, niczym ja przed dietą, a i lingwistycznych osiągnięć (nie, nie chodzi o przelizywanie) nie można im odmówić. Rozpoczęte w środę, w której najbardziej zdecydowanie podobał mi się EWR, zakończone pieszym powrotem do domu o drugiej w nocy w sympatycznym towarzystwie przyjaciół z Zielonego Osiedla.
It's been preying on my mind
http://www.youtube.com/watch?v=2wzBo0znyz8
Obecnie zakończyłam drugi dzień męczącej i wkurzającej diety Dukana, i bolą mnie nogi, jak wtedy, gdy miałam 6 lat i nie mogłam zejść po schodach na dół do szuflady z lekarstwami po maść BO MI NOGI ROSNĄ!, i właśnie pewnie dlatego nie mogę spać.