Możesz kochać konia i na nim jeździć, a koń może kochać ciebie i cię zgnieść.
Z wczorajszego treningu.
Jedno z dwóch zdjęć które mam z wczoraj.
Drugie jest ze skoku, jak się wybiliśmy kilometr przed przeszkodą, może dodam kiedyś
Dzisiaj dzień fajny.
Najpierw na 11 do LKJ z Izą po ogłowie, a potem pojechałam do Izy.
Oglądałyśmy JONAS i czytałyśmy fotostory w Bravo.
Nom.
A jutro nie wiem, chyba do LKJ, bo Iza bd psuć Karioce fryzurę
Ale Iza ma śmiesznego psa.
Dobra idę, fbl mnie denerwuje.