młoda+hadyna+koszęciński park+maluch w tle i nie ma że joł
dostaję zawrotów głowy, palpitacji serca i rozstroju żołądka na myśl o tym, co mnie czeka przez najbliższe kilka dni. zawsze wszystko dzieje się w jednym momencie, jak lawina, ciach prach i po wszystkich a potem następuje jedna wielka czarna dziura zwana monotonią. nie ma litości, nie ma przebacz, do tego te wszystkie pytania 'co dalej?', no, nie wiem co dalej po co się pytacie, to chyba jasne że julian planuje wszystko na ostatni moment, do teraz jakoś szło, więc się uda. wszystko się uda, nie ma to tamto.
dobra, czeka na mnie rozprawka na angielski, PP, biologia, polski a to wszystko doprawione szczyptą Lalki i odrobiną kolejnej krwi z żył.
nie ma że joł
Użytkownik hardmickey
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.