tak, wiem, wiem, kiedyś już było. ale teraz w innej, bardziej bajkowej wersji.
mam na młodą taki pomysł! taaaaaaaki! muszę tylko do niej jechać, kupić czerwoną szminkę i poszukać w jej szafie białej sukienki. będzie miodzio. chciałabym już ten obiektyw, ale dopiero zaczęłam zbierać kasę. nic sobie nie kupuję z własnych pieniędzy do momentu zakupu obiektywu. postanowione.
ciekawe tylko ile wytrzymam. ale po dzisiejszym obejściu sklepów nic nie znalazłam, więc muszę się teraz bronić przed wszelkimi wyjazdami do silesii czy forum. poproszę pół rodziny o dofinansowanie biednej licealistki julii, w końcu rodzina powinna sobie pomagać.
mama upiekła drożdżowe babeczki, w całym domu pachnie. zapach drożdżowego ciasta to najpiękniejszy zapach świata. no, zaraz za nim jest zapach piernika. i jeszcze jeden...
"Nino się spóźnia. Amelia widzi tylko dwa wytłumaczenia. Pierwsze: nie znalazł zdjęcia. Drugie: nie zdążył go poskładać, ponieważ trzej groźni recydywiści, którzy napadli na bank porwali go jako zakładnika. Udało im się zgubić policyjny pościg, ale Nino spowodował wypadek. Kiedy odzyskał przytomność nic nie pamiętał. Zabrał go kierowca ciężarówki, były więzień. Biorąc Nina za uciekiniera, wsadził go na statek płynący do Stambułu. Tam Nino spotkał afgańskich awanturników i pojechał z nimi wykraść sowieckie głowice nuklearne. Ich ciężarówka wpadła na minę przy granicy z Tadżykistanem. On jeden przeżył. Przygarnęli go mieszkańcy górskiej wioski, gdzie przyłączył się do mudżahedinów. Ale Amelia nie zamierza się denerwować z powodu faceta, który do końca życia będzie jadł barszcz i nosił doniczkę na głowie." d'Amelie Poulain
jeden z najwspanialszych filmów.
Użytkownik hardmickey
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.