pozdrawiamy z Justinem :) dosłownie cały dzień spędziliśmy u mnie w domu, razem z Annabel i jej chłopakiem. Mieliśmy plany by pójść na basen w mieście gdzie szykowała się całkiem fajna impreza ale niestety pogoda wszystko zepsuła i impreza została odwołana. Od rana pada, niebo zachmurzone brrr....doskonały dzień na oglądanie filmu w bardzo miłym towarzystwie :) do wyboru komedie romantyczne i horror, padło na horror haha i przyznam, że był on całkiem słaby, naprawdę nic nie było strasznego ale Justin, biedactwo moje, przestraszył się i bez przerwy się we mnie wtulał haha choć jak on twierdził ' to był tylko pretekst '. Później zrobiłyśmy z Ann pizze co nie było dobrym pomysłem przy chłopakach, ponieważ moja kuchania była cała biała, dosłownie. Ale sprzątanie zostawiłyśmy chłopcom, nie narzekali. Pizza już zjedzona i teraz zastanawiamy się co możemy porobić dalej, chłopcy wpadli na karaoke. W sumie dobry pomysł, nono. Trzeba znaleźć mikrofon, idę go poszukać bo już mi zaczynają grzebać po szafkach:o do napisania xx
od autorki:
brzyyydka pogoda
zimno:(
takie lato.....