Dlaczego za każdym razem kiedy powiesz tylko jedno słowo topię się niczym lód ?Nie potrafię zrozumieć co takiego masz w sobie .Jesteś zwykłym bluźnierstwem,bawisz się mną jak lalką,nie..można powiedzieć że jestem Twoją marionetką każdy ruch jest Twój.Zawsze wszystko zależy od Ciebie.Wiesz,czasem ja chciałabym mieć nad tym władzę.Jesteś dla mnie martwy kochanie czy to znaczy że ja też już odeszłam?Czemu z każdym Twoim spojrzeniem krawię?Co najważniejsze..dlaczego nie reaugujesz?pamiętam jak powiedziałeś że mnie kochasz,to chyba wtedy umarłam,wszystko to co czułam,szczęście,pamiętam że w jednej chwili moja twarz straciła kolor,natychmiast zniknął uśmiech,płakałam,płakałam jak głupia.Wiem TERAZ dla Ciebie to w ogóle nie jest logiczne,bo przecież mężczyzna Twoich marzeń,ktoś najważniejszy dla Ciebie mówi ci to,na co czekałaś tyle czasu,co chciałaś zawsze usłyszeć.Ja nigdy nie chciałam..Bałam się,nigdy nie chciałam usłyszeć tego akurat od niego.Po prostu.Wiedziałam hm.nadal wiem że kłamał.Jest kłamcą.Potwornym kłamcą.Żywi się kłamstwem.Jego słodkie bluźnierstwa.Jego oczy.Hah wiesz,kochałam jego oczy,kochałam jego spojrzenie,za każdym razem kiedy na mnie spoglądał czułam się taka wyjątkowa.Jego zielone oczy były dla mnie całym światem,wszystkim czego potrzebowałam w każdej chwili.Wiedział,dobrze wiedział że boję się tych słów, to "Kocham Cię" zburzyło mój cały świat.Wiesz dlaczego ?Bo dla niego nigdy nie ma tej "jedynej" nie potrafi,nie chce,nie chciałby i nigdy nie będzie chciał.On czuje się jak mały chłopiec wszystko dla niego to tylko zabawa a inni mają wrażenie że z czasem dorośnie.