nic nie jest w stanie poprawić mojego humoru. mam ochotę uciec, uciec daleko stąd. najlepiej na ławkę, na której będziesz siedzieć Ty.
chciałabym powiedzieć Ci tak wiele, by rozwiać czarne chmury nad Tobą.. nie powiem nic, potrzymam Cię za rękę. nawet jeśli tylko w naszej wyobraźni. Przepraszam że nie pałam optymizmem jak zwykle. Smutek przyjaciela automatycznie przechodzi na mnie.
Przyjaciel to jedna dusza w dwóch ciałach.
Tu jest pusto i dym z papierosa i nie ma mnie przy tym jak nie śpisz.
I nic nie potrafię poradzić, że płaczesz.