Za tydzień matura i później po maturze. Trzymajcie za mnie kciuki.
Miałam zapomnieć, miałam nie myśleć i co? Wielkie G. wciąż to samo. Jakbym była w jakimś kołowrotku, jakby to miało się nigdy nie skończyć.
Trafną myśl mi przeslała przyjaciółka:
"Spróbuj
zabijam się w Tobie
a Ty we mnie
no ale przecież się nie przyznamy,
że ja Cię lubię,
a Ty mnie.
A gdy przyjdzie już koniec..
..spojrzysz na mnie
i będziemy wiedzieć,
że nierozpoczęte
boli jeszcze bardziej."
No więc moi mili przyszedł taki koniec i czułam jak ktoś przeszywa mnie wzrokiem, jakby chciał powiedzieć "tak dawno cię nie widziałem". Szkoda.