więc wakacjujemy się. ;p
szczerze mówiąc, myślalam, że matura wzbudzi we mnie większe emocje.
po trzech latach ciągłego mówienia nam co strasznego czeka nas w maju '12 w końcu 'nadejszła ta wiekopomna chwila'.
ogólnie pozytyw, trochę stresu przy ustnych.
i co? było, mineło.
choć, nie powiem, bo maj zleciał w zawrotnym tępie.
jeszcze nie czuję, że etap Łokietka się skończył...
poczuję to niedługo pewnie.
ale nie śpieszy mi się do tego szczególnie...
a teraz co...
czas wielkich wyborów, jeszcze większych dylematów.
w momencie gdy juz powinnam wiedzieć co i jak to ja się najbardziej zastanawiam...
no ale u mnie to przecież normalne ;>
jakoś wybrne. -wybrniemy. ;)
a Panu ze zdjęcia należą się podziękowania i chyba jakaś nagroda;>
za zmuszanie mnie do nauki, budzenie rano, po południu i wieczorem gdy zasypiałam nad wosem czy czymś takim. ;p
za pomoc w przeddzień każdej matury. ;> - swoją drogą bardzo skuteczną pomoc. ;*
za motywowanie i użyczanie Piekła. ];->
więc dziękuję. :*
a nagrodę dostaniesz na Dzień Dziecka.;D
ale teraz też będę potrzebowąć Twojej pomocy. ^^
ogólnie to uwielbiam nasze ostatnie pomysły, dość chore;p
nasz najnowszy slang i bezsensowne rymy. ;]
to że w pewnych sprawach dogadujemy się bez słow. ;>
nasze grille o 23 i rozmowy przez sen. :*
Kotusiu mój kochany. <3[
n o b o g d z i e b y ł o n a m t a k b e z p i e c z n i e j a k t a m . ? ! : *
powiedz, prosze, że już zawsz będzie tak wspaniale.
prosze, prosze.