na zdj.: Dawid
wyprawa od której, jak mi sie wydaje minęło szmat czasu.
nie wiedziałam, że aż tak za nią tęskniłam!
- poznacie ją?
zawsze i wszędzie!
to okrągłe pomieszczenie, o pajęczym suficie na początku,
przyprawiało mnie o mdłości. problemem było zrobienie najprostrzych figur!
szybkość wypływająca od niej. niczym nie wymuszana.
a później "św.Mikołaj" zaprowadził nas do świata bajek.
gapiące się "elfiki", mnóstwo słodyczy, ten zapach, aromat, woń.
obdarowane i zapraszane, niezapomniane.