ROZDZIAŁ XXIII
Przed koncertem nie spałam prawie całą noc. Przewracałam się z boku na bok,
z myślą co się stanie jeśli mój sen się spełni ? Koszmar z dzieciństwa, który budzi mnie co noc,
jest teraz aż tak bardzo realny. I jeszcze ten egzamin poprawkowy. Jeśli nie zdam, muszę powtórzyć klasę.
Włączyłam komputer, który od paru dni był nieotwierany. Na facebooku dostałam 42 zaproszenia, od ludzi
których w życiu nie widziałam. Sprawdziłam fanpage'a mojego i Iva. No nieźle, ponad 1000 osób go polubiło.
Nie jest źle. Sprawdziłam konto na youtubie z naszymi filmikami, też źle nie było. Wiadomo są fani, antyfani,
ale jeśli robi się coś co się kocha, nie warto się przejmować.
Otworzyłam repetytorium z nadzieją, że uda mi się jeszcze coś powtórzyć. Nagle zadzwonił budzik, nawet nie
wiem kiedy, ale zasnęłam z głową na książce.
Rano strasznie się stresowałam. Najpierw musiałam biec na egzamin, później stamtąd szybko na Arenę.
Zapomniałam spytać Davida czy będzie, ale kiedy wychodziłam do szkoły nie odpowiedział mi nawet cześć.
Nie zdziwię się, jeśli nie przyjdzie. Rodzice podjadą po mnie po egzaminie i razem pojedziemy na scenę.
Wiem, że ich zawiodłam. Tata nie odzywa się do mnie od paru dni, w sumie odkąd otrzymał list ze szkoły, że
mogę nie zdać klasy. Jest bardzo przeciwny mojej nowej szansie i karierze i zarzekł się, że to ostatni koncert w moim
życiu. Kiedy wbiegłam do szkoły, praktycznie spóźniona i wkleciałam do sali, oprócz mnie była tam jeszcze Rita.
Zmierzyła mnie tylko morderczym wzrokiem i nic innego nie powiedziała. Pisała już test, ale za dużo tam nie wypisała.
Brzuszek jej urósł i na prawdę ślicznie wyglądała, ale na samą myśl, że to dziecko mojego chłopaka, coś mną trzęsło od środka.
Dostałam plik kartek z pytaniami. O Boże... mam jakieś zaćmienie i nic nie pamiętam.
***
Po napisaniu egzaminu, nie miałam czasu czekać na wyniki, więc poprosiłam nauczycielkę, aby wysłała mi odpowiedzi i wyniki na maila. Zgodziła się niechętnie, ale nie miała wyjścia. Wybiegłam ze szkoły, rodzice już czekali. Wsiadłam do samochodu i prosiłam Boga, aby moje sny się jednak nie spełniły.
Rodzice zajęli sobie miejsce na widowni, ja pobiegłam za scenę, żeby się przebrać. Ubranie było identyczne, jak z mojego koszmaru.
Czarna, skórzana sukienka, która sięgała mi przed kolana, idealnie podkreślała moją talię. Dostałam również wysokie, beżowe szpilki, a Joanne przyozdobiła mi paznokcie. Było wszystko tak samo !
***
- A teraz przed państwem wystąpi para Ivo i Milena w utworze znanych gwiazd ! -powiedział prezenter - zapraszamy !
Zaczęłam pobrzmiewać muzyka, widziałam jak Ivo powoli wychodzi już na scenę i zaczyna śpiewać. Teraz moja kolej.
Schodząc po tych wielkich, czarnych, przekładanych czerwonymi diodami schodach, wiedziąc
czego chcę. Co chcę osiągnąć i jaki to będzie miało wpływ na moje dalsze życie.
Równo stawiam nogę przed nogę, w wysokich beżowych szpilkach, które podkreślają idealnie mięśnie moich łydek. Trzymam się poręczy, zgrabnie opatuląc ją moją gładką dłonią, ze zdobionymi paznokciami.
Czarna, skórzana sukienka, która sięga mi przed kolana, idealnie podkreśla moją talię.
Jestem ja, scena i tłum ludzi. A w tym tłumie ludzi są i oni. Są rodzice, Tim, Veronic i David. Przyszli mnie zobaczyć. Już nie tak jak we śnie Wiem, że przyszli po to, żeby zobaczyć mnie, nową, wschodzącą gwiazdę Dallas, która
odważyła się zagrać, ale przyszli mnie wspierać. Stanęłam pośrodku. Słyszę okrzyki, gwizdy, pisk i widzę błysk fleszy, który mnie oślepia.
Nagle kręci mi się w głowie. Widzę białe światło przed oczami, robi mi się na przemian zimno/ ciepło,
czuję jak śniadanie podchodzi mi do gardła, tłum wiruje,ale ja nie upadam. Bo trzyma mnie Ivo.
Sukienka nie pęka w wszach. Stoję, trzymam się na nogach i zaczynam śpiewać. Bo wiem, że są ze mną osoby, które nigdy nie pozwolą mi upaść. I które sprawiają, że świat staje się piękniejszy, bez kariery, marzeń i wszystkiego czego pragnę. Najważniejsi są oni.
***
Po koncercie za kulisami czekali na mnie Veronic i David. Rzuciłam jej się na szyję, przepraszając i ściskając ją tak mocno.
- Myślałam, że nie przyjdziesz - powiedziałam przez łzy wzruszenia.
-Jakbym mogła nie przyjść - odpowiedziała- kocham cię.
Uśmiechnęłam się do niej i poszłam przytulić Davida. Czułam, że mnie kochają i że moje uczucie do nich jest takie samo.
Po chwili przyszli rodzice z gratulacjami, pare dziwnych fanek, które rzuciły się na Iva, a on biedny nie wiedział co powiedzieć.
Razem z rodzicami, Veronic i Davidem śmialiśmy się z niego,kiedy stał taki bezbronny. Richard przyszedł uścisnął mnie i podziękował. Obiecał, że pieniądze prześle jeszcze dziś.
- Musimy to uczcić, zapraszam was do Katherenie - powiedział tata z uśmiechem na twarzy. Katherenie to najdroższa restauracja w całym Dallas - ja stawiam. Też z nami pójdziesz Tim ? - zaproponował.
- Pewnie !
Wszyscy wpakowaliśmy się do samochodu. Czułam, że spełniło sie moje marzenie. Tylko musiałam sprawdzić jeszcze jedną rzecz.
Weszłam na maila i zobaczyłam wiadomość od nauczycielki. Nie zdałam. Poinformowałam wszystkich. Widziałam, jak tata zrobił się czerwony, ale nic nie powiedział. Wszyscy cieszyliśmy się tą właśnie chwilą. Ale wiem, że o egzaminie jeszcze porozmawiamy w domu i będę musiała powtórzyć klasę.
KONIEC
podobało się ? chcesz wiedzieć o nowym opowiadaniu?
wszystkie informajce TU :
lajknij : https://www.facebook.com/pages/HAPO/570628592962181