ROZDZIAŁ XX
Stałyśmy przytulone przez 10 minut. Otarłam jej łzy i uśmiechnęłam się do niej.
- Która z was to Veronic ? - spytał lekarz.
- Ja - odpowiedziała.
- David chce cię widzieć.
Poczułam jak wielki nóż wbija mi się w serce. David chce widzieć się z nią, nie ze mną. Przecież
ja jestem dla niego najważniejsza, zawsze mówił, że jestem najlepszą siostrą na świecie, jak bardzo mnie kocha.
A teraz ?
Veronic weszła, rodzice wyszli. Minęli się w ciasnych drzwiach.
- Co z nim ? -spytałam.
- Oprzytomniał. - powiedziała mama łamiącym się głosem- zrobią mu płukanie żołądka i czegoś jeszcze,
sama nie wiem czego. Tata jeszcze podpisuje zgody na te badania. Muszą mu zrobić czy nie ma HIV.
Wiesz jako... - załkała - narkoman, może mieć wiele chorób.
- Jejku, mamuś, proszę nie mów tak - rozpłakałam się - David nie jest narkomanem.
- Jest - powiedziała twardo - nie umie sobie z tym poradzić.
Podeszłam do szyby sali w której leżał.
Miał ledwo otwarte oczy i trzymał Veronic za rękę. Ona głaskała go po policzku i coś mówiła przez łzy.
Uśmiechał się niemrawo do niej. W końcu popatrzył w moją stronę. Mimo, że dzieliła nas szyba, czułam jak
przenikam jego całe ciało, jego duszę i umysł. Próbował podnieś rękę. Nie wiem czy mu się udało, bo odwróciłam się,
pożegnałam rodziców i wyszłam ze szpitala.
***
Szłam pustymi ulicami. To dziwne, że o tej godzinie nie jeździły samochody. Czułam jakby cały świat zamarł, wraz ze mną.
Wraz z moim uczuciem, braterską miłością, wraz z przyjaźnią. Czułam się oszukana. Veronic , nie powiedziała mi o nich.
I tu nie chodzi o to, że wszystko kręci się wokół mnie, że ciągle mówię o sobie. Po prostu nie chciała mi powiedzieć.
Nigdy jej nie odrzuciłam i gdyby przyszła mi powiedzieć, cieszyłabym się razem z nią. Pamiętam jak niedawno w parku wypytywała o Davida. Czemu wtedy mi nie przyszło to do głowy ? Przyjaciółka zabrała mi brata, brat zabrał mi przyjaciółkę, Rita zabrała mi chłopaka, a chłopak radość z życia. Szkoła zabrała mi czas na spełnianie swoich marzeń. Muszę sie spiąć i zdać te egzaminy. Nie mogę powtarzać klasy.
***
Cieszyłam się, budząc się rano, że wczorajszy dzień się skończył. To niemożliwe jak w ciągu doby moje życie się zmieniło. Każdy, kto dla mnie ważny, pokazał kim jest naprawdę i które miejsce powinien zająć. Zawiodłam się i zostałam sama.
Sama na własne życzenie. Sama, bo jestem egoistką.
Muszę to wszystko naprawić. Zrobić coś aby odkupić swoje ''grzechy''
Jak to naprawić ?
Wzięłam teksty piosenek do jednej ręki, do drugiej zabrałam torbę. Wyszłam do szkoły. Pierwszy raz pojadę autobusem, więc muszę się spieszyć aby się nie spóźnić.
chcesz byc informowana o nowych rozdzialach ? lajk : https://www.facebook.com/pages/HAPO/570628592962181?fref=ts