hahaha. taak. jedno z niewielu zdjęć które tu jeszcze nie było < bo nie było ? >, i które jest zielonee. a mi się chce wiosny. tzn zielonego. i słońca. i jeżdżenia do szkoły rowerem. i wracania z angielskiego na piechotę. i spacerków/ wycieczek rowerowych do Łupek i z powrotem < na więcej nas nie stać -,- > i chcę wycieczki do tego głupiego Wilna, która będzie już niedługo. 7-8 maja. i będę siedzieć z Pałlinką. a Ania z Milenkoł. i będzie słiiit. ^. a skupiając się na bliższych planach, to chcę przedz wszystkim przeżyć jutro. spr z matematyki i chemii. maaasakra. i po południu - Mszaa. pierwsza środa miesiąca. i nie pogadasz. późnej czwatrek, i wyjazd. mimo , iż film denny < podobno >, to pochodzimy sobie po Alfie (w tym momencie dzieci z prowincji robią uuAAUuu !) i porzucamy się w autobusie żelkami. i będzie bardzo zabawnie. aha, poza tym, to dziękuję Koledze, że kłamie. chociaż w sumie ? może my faktycznie jesteśmy takie blee, złee i wgl. ? zastanawiające ... . doobra. w sobotę, o czym wspominałam, leziemy do Anny. oglądać hsm3 < ;oo >. i spaać. i nie że się domagam, ale liczę na chleb w jajku, czy jakoś tak. bo ja w domu niegdy sobie tego nie potrafię zrobić. w sensie nie chce mi się. ^^. ale to była taka mała dygresja < dla niewiedzących : wtrącenie >. wieecie. przygotowania do poliszolimpiada. haaha.
mimo, iż wiem, że tego nie przeczytaliście. to ten. POZDRAWIAM. ;* ;D