Je jestem sednem, początkiem, końcem no i endem,
Chorym eksperymentem, zepsutym elementem
Piszę herezje poskładane w księge
Od zera w obie strony jest tak samo niebezpiecznie
Także, ten
Wiem że i tak tego nikt nie czyta więc generalnie chuj, dupa, palec
Muszę się zachlać.
Pewne rzeczy już na zawsze zostaną niewyjaśnione
To dobry moment, by rozpocząć kolejną stronę
Inicjał płonie, tonę aby się odrodzić
Tak samo obojętny na dobro waszych rodzin
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
Może za rok zapomnę, muszę to teraz popić
I popatrz jak teraz pięknie zapominam
Jak cudnie ta chwila rozmazuje klimat
Nawijam, zawijam rzeczywistość do środka
Popatrz, dzieli nas dzisiaj tylko ta zwrotka