Piątek, wreeeeeszcie. ;D A na dworze jak pięknie. ;)
6.30: kiwi, banan, jogurt, musli
10.30 cappuccino
15.00
19.00
4 dzień a6w
20 min killer chodakowskiej
Dziś szykuje się opijanie, niestety ominie mnie ta czynnośc, bo jutro z samego rana o 7.00 mam jazdy. :) Ale to nic, strasznie lubię jeździć, wiec nie szkodzi.
oh, to słońce... tego mi było trzeba. <3
I co ważne, znalazłam czas na ćwiczenia. Dziś np. od razu po szkole, po 13 [rzebrałam się w dresik, poćwiczyłam, wykąpałam się i jestem tu.
Teraz coś zjem, przygotuję się i biegnę do moich chłopców. ;>