Właśnie zauważyłam, że zapominając o sobie i własnych potrzebach stałam sie czymś w rodzaju obserwatora. Słucham, czytam co ludzie mają do powiedzenia i analizuję to. Staram wcielic sie w rolę w każdej z osób.. sama nie wiem po co. Może by na własnej skórze przekonać sie kto tak na pradę ma rację? A nawet jeśli ją ktoś ma, to czy ma to jakieś znaczenie dla mnie?
Śmieszne ale prawdziwe. Kompletnie zapomniałam o sobie.