jesteś jak chiński urzędnik państwowy co stemplem odmowy zniweczył mój plan jesteś jak ojciec, co niedzielnym szpondrem obdzielił wszystkich po równo prócz mnie jesteś handlarzem, co jabłko z robakiem i w sińcach mi wcisnął na targu jesteś rosyjską znachorką co złych ziół mieszanką wpędziła w chorobę .
jesteś napadem szaleństwa chwilowym co zdarza się w jednej z tych sekund przed snem jesteś wnętrzności rozstrojem i przykrym migotem zastawek powieką do drżyJesteś tą nutą z najniższych rejestrów co wwierca się w umysł głęboko krwią, co wzburzona z impetem uderza potwornym w mej żyły falochron .
było nie było to nasza ławka