Kolejny dzień nie cieszył go
I nie czekał na pierwszy promyk słońca.
Nie uśmiechał się, wciąż ocierał łzy.
Myślał: 'jestem sam, może jestem zły?'
Mówił, że to nie jego świat.
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza,
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz,
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć.
To takie zabawne. Są piosenki, które odkrywamy, zakochujemy się w nich i nie możemy przestać ich słuchać, aby potem... Zapomnieć o nich. Ile miałam lat, gdy znalazłam to na yt? 13 może 14. Och, jaka ja byłam zakochana w tej piosence! To była era emo i nic mi tego tak nie przypomina, jak ta piosenka. Brat mi o niej przypomniał jakiś czas temu. Jak ja się z nią utożsamiałam, zabawne, że nadal tak jest. Kiedyś, mimo tego, że smutna, poprawiała mi humor. Mogłam słuchać jej godzinami. I teraz też jej słucham, i słucham... Tyle się zmieniło, odkąd miałam te 13 czy 14 lat...
+ Moja Lola jest tutaj taka kochana, słodka, że aż ją sobie na tepete walnę. <3