Bo jestem tylko pęknięciem w tym zamku ze szkła.
Trudno jest być czymś więcej, czym potrzebuję być.
Wracają do mnie wspomnienia beztroskich dni.
Wracają do mnie wspomnienia dni pełnych nadziei i wiary.
Wracają do mnie wspomnienia wielkich marzeń i planów.
Gdzie to się wszystko podziało? Gdzie ta niekończąca się nadzieja?
Gdzie ta niewinna wiara w seibie i innych...
Co życie z nami zrobiło...