wgrało mi sie kompletnie przez pomylke.
naogładałam się zdjęć z jakis trzech lat.
jedna z imprez na ktorych nic nie zostalo rozwalone. bardzo dawno, jeszcze z czasów, gdy trzeba było kombinować jak kupic alkohol i nikt nie myślał o własnym aucie. z czasów gdy matura była tylko jakas odlegą 'rzecza'.
dwatysiącejedynaście, znany bardziej jako rok wyborów, stresu i nadzieji.
2011, zeby odległośc nie była przeszkodą.