Człowiek to stworzenie stadne, nie przyzwyczajone do życia w samotności! Zaraz będzie, że dramatyzuję, ale co to za życie, jeśli żyje się na 3 domy, a w tym najważniejszym spędza się 2 dni w tygodniu...
Październik. Studia. Znowu. Ech.
Nie potrafię się do niczego zmobilizować, zmotywować ani zmusić. Ja nie pamiętam co to znaczy uczyć się i studiować. Nie pamiętam czym pachnie robienie notatek, pisanie prac zaliczeniowych, nauka do kół, egzaminów i zaliczeń. Na kolejne dwa lata wpakowałam się w bagno, z którego się wycofać nie mogę, bo zapłaciłam kupę pieniędzy. Pytanie tylko czy kasa nie pójdzie na zmarnowanie, czy skończę to cholerstwo.
Źle patrzę na to wszystko, pewnie dlatego, że jestem chora i próbuję rzucić palenie; jak tak dalej pójdzie z tym rzucaniem to lada-dzień zacznę jeść płyty kartonowo-gipsowe ze ścian, popijając je brokatowym lakierem do paznokci.