czy coś nowego?
nic.
może poza nowymi przeżyciami (na trzeźwo!) i zdobywaniem umiejętności skauta (czy czegoś takiego), ale to już nie ja, tylko kto inny. zupełnie inny. i czy inny znaczy lepszy? wydaje mi się, że tak.
mimo, że 'inność rodzi złość' (co miałam przez dłuuugi, długi czas na ścianie w pokoju. i co? zamalowali.).