Inteligentny dzień. Nie ma co.
Z powodu takiego, iż kiepsko mi się myśli bez zagrychy zdjadłam coś. Tak więc, śpię dziś w okruszkach od wafli ryżowych. I jest mi zimno. I chyba, nawet, może trochę jestem szczęśliwa. O ile istnieje taki stan.
Miśka.
Prosze Pani, a dziewczynki to odpierdalają tarło na korytarzu!