Kochany Święty Mikołaju!
Nie mam już pięciu lat, nad czym bardzo ubolewam, więc nie za bardzo w Ciebie wierzę. Jednak aby tradycji stało się zadość, piszę dziś, w ten wtorkowy wieczór, list do Ciebie, Mikołaju, właśnie.
Nie wiem czy byłam grzeczna. W końcu z wiekiem co raz trudniej jest nam oceniać samych siebie. Gdybym miała te przepisowych pięć lat, zapewne próbowałabym Cię na wszystkie sposoby przekonać, jaka to ja nie byłam wspaniała w tym roku. Przecież pogłaskałam kota, przytuliłam się do mamy, żartowałam z tatą, chodziłam do szkoły! I nawet się z nikim nie biłam. Ale czemu zanudzam Cię moimi rozmyślaniami? W sumie, sama nie wiem. Może dlatego, że w okresie przedświątecznym oczekujesz na list od każdego dziecka. Nie mam pięciu lat. Ale jestem dzieckiem, zresztą o tym doskonale wiesz. Może więc do brzegu, znaczy się do tak zwanej rzeczy. Jedyną sprawą, która Cię w tym momencie zastanawia, to co ta Kinga chciała by dostać? I wiesz co Ci powiem. Ona sama nie wie. Może jest to Ekskluzywna kolekcja w specjalnym opakowaniu w kształcie pozytywki zawierająca najlepsze filmy Tima Burtona, a może nie. Może marzy mi się nowy portfel albo tak prowizoryczna rzecz jak słuchawki? : ) Perfumy? No ale jakie, bo ja nie wiem. To znaczy... Mam faworyta, nazywa się Ralph Lauren Ralph, turkusowe. Nie wiem... Zastanawiałam się nad nowym Monopolem, bo w poprzednim pogubiłam karty. KURCZĘ! Jak było się dzieckiem to było tak jakoś łatwiej. Chcę lalkę! Mikołaju, ja chcę lalkę! Nie tę co ma Kaśka, tylko tę nową, z reklamy, widziałeś? Albo pieska... Nie, piesek to zły pomysł, mam dwa koty... Mikołaju, przecież.... Ty masz swoich pomocników, prawda? Skrzaty, śnieżynki, jakiś Rudolf. Może oni Tobie pomogą?
Inni zdjęcia: . pauelka891441 akcentovaJeszcze moment patusiax395Debussy chasienka... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24