Sesji z Mazi cd.
Teraz jest tylko studio, studio, studio. Studio daje mi energie, jest jedyną rzeczą na świecie, która mnie jara tak, że chce mi się zapierdalać. Jest ciężko, a nawet bardzo. Ale musi mi się udać, nie ma innej opcji. Nie będę się poddawać.
Boję się, przede wszystkim tego, że mój nadgarstek tego nie wytrzyma... ;/ Ale trudno, ból nie jest mi obcy.
A Wy jesteście jakieś smutne, bez życia...chyba się na mnie nie cieszycie, tego łosia zakochanego to nie wiem jak mam pocieszać. Może popatrz na moją zjebaną sytuację, od razu Ci się lżej zrobi na serduszku, ja i tak wierzę, że wszystko skończy sie dobrze :*
Kocham Cię, nie masz się smucić i Ty tak samo:* moje:*** i tak do Was przyjadę, czy tego chcecie czy nie ;D życie jest ciężkie, nikt nie mówił, że będziecie miały ze mną łatwo. Poza tym porywam Lipę na tattoo do mnie :)\
ha! i upiekłam kotlety, mama mi pomagała przez telefon, jestem kaleką kulinarną:)