Jak postanowiliśmy tak robimy.
Nigdy nie nazywałem się patriotą. Ale od jakiegoś czasu kiedy byłem emigrantem zdałem sobie sprawę, że ktoś tę (tą) Polskę musi przecież budować i wspierać.
Tak więc odwóciliśmy nasze plany, nasz świat do góry nogami..
Zamiast mieszkania kupiliśmy auto, wynajmujemy mieszkanie i rozwijamy partnerską firmę od Franczyzodawcy licząc, że podbije ona rynek Polski.
Powodzenia My.
Jestem na etapie życia, w którym rozmowy zaczynąją się
"Ej ale Ci brzuch urósł."