Jeszcze tyle nauki przede mną ....
Chciałabym pojechać do rodzinnego miasta i porozmawiać z dziadkiem, bo ma mi tyle rzeczy do opowiedzenia.
W komputerze zabrałam wszystkie dane. I jeszcze te uczucie, że niedaleko jest rozwiązanie mojej zagadki, a ja cholera muszę siedzieć nad Ewaluacją, a następnego dnia nad skalowaniem itd.
Ciekawe, że w ciągu 4 dni zrobiłam wiecej niże dotąd. Nie mogłam wcześniej czytać tych tekstów, bo mnie nudziły, a ostatnio czytam po trzy teksty na dzień. W zasadzie jakbym miała jeszcze dwa dodatkowe dni, to bym to ogarnęła idealnie.
Jeszcze napisanie projektu. Obok książki, raporty z CBOSu, ale wczoraj udało mi się jeszcze do tego usiąść. Znlazłam jeszcze jedną książkę do tej pracy - Fenomen czasu wolnego.Musiałam ją kupić, bo w bibliotece była nie do wypożyczenia. Całą przeczytam w wakacje, a teraz tylko to co potrzebuje do napisania. Zrobiłam notatki. z innej książki (też zwiazanej z czasem wolnym).Zadowolona jestem ze swojej pracy. Szkoda, ze tylko swojej.
Spokojnym można być tylko na cmentarzu. Tam nic już nam nie grozi, tam terminów nie ma. Tam cały czas jest ,,czas wolny''
Wolny od utrapień, od obowiązków od zobowiązań.