Zdjęcie z Sierakowic.
Pojechałam tam znaleźć grób pradziadków i nareszcie znalazłam ! Tak mnie to uradowało !
Kolejne miejsce z bliżej nie określoną datą zwiedzania jest Pelplin, gdzie wśród utonę w gąszczu papierów.
Myślałam, że to koniec, bo w plebanii nie mieli żadnych danych poza datą śmierci, datą urodzin, ale ksiądz? (w stroju cywilnym)
poradził nam, żeby jechać do Pelplina, bo tam znajdę wszystko.