kicha, kiche goni. jest beznadziejnie zimno chce mi się na deskę, a do włoch jeszcze z jakieś siedemdziesiąt dni.
dzisiejszy dzień tytułuję cmentarnie, a zaraz co? cmenatrz. ale nie no, tylko marznę.
jutro ciupeńko und pituś. pozdrowienia z Jastarni.
Tylko obserwowani przez użytkownika haddaway
mogą komentować na tym fotoblogu.