Tęsknie za Nim. Strasznie za Nim tęsknie. Odkąd nie ma go ze mną, nie było ani jednego dnia, w którym bym o Nim nie myślała. Nie mam pojęcia czy ktoś kiedykolwiek będzie we mnie tak mocno wierzył jak On. Uwielbiałam go słuchać, uwielbiałam słuchać o jego pasji, uwielbiałam jego uśmiech, który był najszczerszym uśmiechem świata. Nie mam zielonego pojęca o samochodach, a brałam udział w zlotach, dlaczego? bo był wtedy szczęśliwy. Serce pękało mi kiedy widziałam, że jest smutny, a jednocześnie zdawałam sobie sprawę, że jestem jedyną osobą, która może mu w tym pomóc. Uwielbiałam jego poczucie humoru, uwielbiałam go za to, że wbrew sobie ratował ze mną zwierzątka, bo wiedział, że będe mu za to wdzięczna. Mimo tego, że przeżywał swoje trzęsienie ziemi, robił wszystko żebym była szczęśliwa. Kiedyś uwierzyłam, że poradzi sobie beze mnie. To była jedna z największych głupot mojego życia. Pozwoliłam go skrzywdzić, nie zdążyłąm go ponownie uratować. Jestem mu winna wszystko. Jestem mu winna nieba. Mam nadzieję, że będzie mi dane go spotkać ponownie. Odpoczywaj mój mały Tamagochi