,,Opiekuńczość mężczyzn wyzwala we mnie wielkie wzruszenie (...)
Nie daj Boże odda mi swój sweter, czapke na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje!
Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam!"