Kawa w cętki. Cudownie. Sama w domu. Piję kawę. Słucham Renaty i Kazika. Ach! I Death Note. (DRUGI(A) KIRA?!)
A później DIARUMY. wiśniowe.
Kocham takie poranki.
(A najlepsze poranki to u Kubiak ze Skorek i Skawińską (kocham!)
A wczoraj było hmm miło.
Kocham maj!
Brnąłem do ciebie maju
przez mrozy i biele
przez śnieżyce i zaspy
i lute zawieje
przez bezbarwne szpitalne
korytarze stycznia
w tych korytarzach słońce
gasło ustawicznie
a teraz maj, dokoła maj
wyświęca ogrody
i cały ja i cały ja
zanurzony w jordanie pogody
a teraz maj i maj i maj
dokoła się święci
od wonnych bzów, szalonych bzów
wprost w głowie się kręci
i płyną przeze mnie dmuchawce
jak dzieciństwa echa
i wielka jest majowa moc
kiedy niebo się do ziemi uśmiecha
śpi w twoim wnętrzu chłopiec
w chłopcu pierwszy zachwyt poznaję
z twoich ziaren wyrosną sady
strudzonemu pielgrzymką ulżyj, dodaj wiary
SDM, wiadomo.