Dużo się zmieniło.
Jestem sama. Kompletnie sama. Zostawiłeś mnie. Dam radę. Przecież to dla mojego dobra. Przeiceż mnie kochasz. Przecież chcesz, żebym była szczęśliwa. Przecież to wszystko jest dla mojego dobra. Dziękuję. Na prawdę. Gorzej być już nie może.
Od dawna zbieram się do napisania tej notki. Chyba mi się dzisiaj uda.
W szkole chujnia. Zresztą nic nowego. Dzisiaj pierwsza zbiórka z podstawówką. Wyszło okej. Ciesze się. Trochę popłakałam sobie z mamą. Fajnie mieć osobą, z którą mogę pogadać o wszystkim. W piątek rajd. Nie chcę. Ale jadę. Bo przecież to znowu będzie kolejny "cudowny" rajd. Będę żałować. Jak zawsze. Może nawet dlatego, że nie lubiłeś jak jeździłam na rajdy.. Bo się bałeś. Niestety. Nie zrobię nic głupiego, spokojnie. Nie dam Ci tej satysfakcji, oj nie. Już przed chwilą pozbyłam się propozycji. Tak będzie lepiej. Nikt tego nie przeczyta. I to jest najlepsze ^^
zresztą co ja tu będę..
DOBRANOC.
https://www.youtube.com/watch?v=-2U0Ivkn2Ds&feature=youtube_gdata_player
Na zawsze.. <3