Wróciłam do Los Angeles, jakos po 13 . Wyladowałam i od razu poszłam do domu. Ja nie chce tu być, czuje się w nim źle, bardzo źle wszsytko przopomina mi Joe. Wszystko kojarzy mi sie z nammi , z związkiem. Dlatego postanowiłam sie tym zając i zadzwoniłam do Joe powiedziałam ze sprzedaje ten dom i jeśli chce to mu dam połowe pieniędzy. Ale on nie chce ani grosza. Powiedziałam mu też o tym ze pierscionek sprzedam, zgodził się więc najpierw sprzedałam pierscionek, a potem zabrałąm sie za szukanie mieszkania. Znalazłam dwa fajne, które mi sie podobają. Dwa pokoje kuchnia łazienka, i balkon. Jeden jest jeszcze wyposażony w garderobe co mi sie bardziej podba. Cene są rózne bo jeden jest juz z wyposażeniem. Własnie ten chcę. Wyposażony, z garderoba. Sprzedałąm pierscionek spotkłama sie z włascicielem wplacając zaliczkę. Moge sie wprowadzić za 5 dni, kidy on z żoną zabiorą swoje rzeczy. Bylam takze na spotkaniu z agenetm, który wycenił i wystawił mój stary dom na sprzedaż. Z tego co mi pwiedział jest duzo warty. Starszy mi na spłacenie nowego mieszkania, i troche zostanie. Fajnie bo jest to mieszkanko w spokojnej okolicy.
A teraz wrociłam do domu i zaczełam się powoli pakować. Przygotowałąm pudła i kartony. Muszę spakować swoje ubrana dokumenty i rzeczy, które tam wezmę. Muszę sie stąd wynieść nie chce wiecznie rozpamiętywać tego co tu było. Idę zrobie sobie kawe.
od autorki:
Ale pogoda brzydka:/
Dzieki @storyofmyliiife za notkę:)
co tam u was?
Abbie Story----->@storyofmyliiife