Cześć i czołem. To znowu ja. Nie mam nic do powiedzenia.
A może mam, może nawet za dużo, stąd też pojawiam się tutaj.
Może to po prostu tydzień siedzenia w domu na L4 ma na nie zły wpływ.
Jeszcze 4 tygodnie do urlopu, do świąt, do najpiękniejszego czasu,
na który czekam okrągły rok. Rok w rok. Mam już dosyć czekania na COŚ.
Życie przemija mi między palcami. Utkwiłam w miejscu, z którego ciągle chcę się wydostać.
Overthinking.