Terenówki in progress.
Mikrobiologię czytam, fascynuję się.
Czasu brak. Energii brak. Motywacja natomiast na tyle cudowna że jakoś daję radę.
Biedronkowe energetyki i batoniki zbożowe, krakersy z Włoch i placek drożdżowy.
Momentami wymiękam.
I chcę, chcę, chcę, chcęęęę..