mam doscyc wszystkiego po trochu. czasami wydaje mi sie, ze wszystko robie bezsensu, gadam jak do sciany. czasami wszystko co mam wydaje sie nie istniec po prostu, jakies zwiazki, znajomi, czy znajomosci. czasami tez nikt nie slucha mnie. czasami czuje tez, ze mnie cos omija, i czasem wydaje mi sie, ze kazdy mi rozkazuje. slucham ruhanej, ja, niemozliwe, juz od paru dni z reszta to robie. bylam w saunie dzisiaj, takze relax na maxa. prezenty kupione. co ja robieeee?
czasami mysle, ze tak, czasami mysle, ze nie.