i'm back ;d!
postanowilam, ze tu wroce i zrobie ze wszystkim porzadek ;) pousuwalam wszystkie zdjecia, bo to juz skonczony etap w moim zyciu.. nie spodziewalam sie, ze nowy rok przyniesie mi tak wiele szczescia, myslalam ze moze byc jeszcze gorszy niz 2010, a jednak sie mylilam ;) przekonalam sie czym jest prawdziwe szczescie, zakochalam sie, w domu zaczelo sie wszystko ukladac, poznalam wiele nowych osob, odbudowalam 'stara' przyjazn, idzie mi dobrze na studiach, czego chciec wiecej?
jestem tak przerazliwie szczesliwa jak jeszcze nigdy wczesniej w zyciu.. glownie przez NIEGO ;* mam takie motyle w brzuchu, serce bije mi szybciej.. jest mi tak cudownie ;) wkoncu czuje sie kochana i potrzebna.. wkoncu komus zalezy, tak cholernie zalezy, a nie tak jak to bylo zawsze ;/ wreszcie odnalazlam swoje osobiste szczescie ;* wkoncu mam osobe, na ktorej moge polegac 24h/dobe, z ktora moge porozmawiac o wszystkim i wiem, ze mnie wyslucha, ktora moge przytulac ile tylko chce, z ktora moge spedzac wolny czas, ktora trzyma za mnie kciuki podczas egzaminow, ktora pisze i dzwoni, CUDOWNIE ;)
bleee, w poniedzialek zaczyna sie sesja.. ale we wtorek, czwartek i piatek mialam juz zaliczenia (z niemca, prawa, ti i zarzadzania).. niemiec na 4+ (dlaaaaczego nie 5, buuu), ti zaliczone (ale nie wiem na jaka ocene, bo starosta grupy ma wszystkie indeksy), zarzadzanie pewnie pojde poprawic na jakas lepsza ocene, a prawo to wogole masakra (nienawidze Justynki i tego jak nas meczy!).. ogolnie jest super, studia sa mega, to jest wlasnie to co chce robic w zyciu ;)
ps: jutro kociak przyjezdza ;*
ps2: iloveu ;*
no i wymiekam przy: http://www.youtube.com/watch?v=92FCRmggNqQ mrrrrrrr!