dzieci dobrobytu i beztroski
wyhodowani, dobierani do siebie pod ścisłym okiem cywilizacji
nie mamy nic wspolnego z naszym świetnym przodkiem
umysł domowy
ciało pospolite
charakter zwyczajny
wyczyściliśmy swoją krew z odporności na trud bycia
zabijamy naszą wytrwałość i siłę na poziomie molekularnym
genetycznie niezdolni
ci wielcy oddadzą nas wolności
i wtedy poczujemy się jak szczur wypuszczony ze swojego kołowrotka
szerokiej drogi
przed siebie
cofać się już nie można