Nabcio <3
w tle Kasia i Karioka
Dzisiaj o dziwo ciężko nie było.
Nababka musisałam wypychać do kłusa. Nic dziwnego. Po 2 godzinach jazdy bez przerwy to normalne, ze mu sie nie chce.
Wsiąść na niego nie mogłam xDD Wyższy od Jugli więc cieżko było xD
W większości kłus bez trzymania. Albo sie siodła trzymałam xD 0 wodzy :/ Całe 45 min lonża i lonża :/
Po odprowadzeniu do boksu od razu rzucił się na żłob.
W tym tygodniu widzę nieco poprawy po zdjęciach.
Poprawiłam nieco postawę i to jest wieelki + :p
Łącznie koło 2 h spędziłam w stajni. Od 11.30 do 13.30 :p
We wtorek może też się wybiorę, ale bez jazdy :(
A od 1 przez 10 dni po 9 godzin w stajni <3