wszystko jest jakieś bezsensu. niby wszystko jest super , okej i wogóle zajebiście , ale mi czegoś brakuje. brakuje mi sensu do tego wszystkiego... taka pustka... niby się uśmiecham , jestem radosna ,ale to nie jest ta radość co kiedyś. wszystko jest teraz jakieś do niczego , zwłaszcza ja... wszystko co robie nie ma już dla mnie sensu , na niczym mi nie zależy , wszystko mam w dupie. nie mam na nic sił , ani do życia ,ani nawet do oddychania. to takie uczucie bezsilności... niby chcesz to zmienić , chcesz by było dobrze , ale nie ma żadnej motywcji , nie ma nikogo , ani niczego co pchałoby cię na przeciw problemom i smutkom. nie ma wsparcia ... czujesz już ,że to wszystko nie ma najmniejszego sensu , ale jest ta pieprzona iskierka nadziejii , która nie pozwala się poddać. ona zmusza nas do walki z samym sobą i daje nadzieje , że będzie lepiej. że jeszcze się uda , że będzie dobrze , że wystarczy chcecieć...
w życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
http://www.youtube.com/watch?v=cg2LN05PXUo&feature=related
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika gusiaa14.