Miałam dzisiaj tyle zrobić, a nie zrobiłam NIC!!!
Nic dzisiaj mi nie wychodzi. Oprócz słuchania muzyki od rana, haha.
Chcę mi się jechać, ale nie chce mi się pakować. Jak ja tego nienawidżę. Całe życie na walizkach.
No ale, będzie relaks. Część druga. Kierunek ŁDZ z Martyną. Mam nadzieję, że droga do Warszawy będzie w miarę, bo nie wyobrażam sobie jazdy autobusem w takich zaspach. Zima przyszła. !!! Nareszcie.