tiruriru !
to był zdecydowanie dobry weekend !
Imieniny tatusia za Nami, Lambo na swoim miejscu.
Wytańczyłam się za wszystkie czasy, widać że po rodzinie mam duszę imprezowicza !
Swoją drogą pomyśleć że w Londynie są jeszcze tacy ludzie którzy myślą o wspieraniu swego na obczyźnie, bez podkładania nóg i naprawdę chcą pomóc bezinteresownie.
Cieszę się że poznałam taką osobę i mam nadzieję że niedługo ona stanie się członkiem mojej rodziny
a teraz po ostrym resecie w sobotę, pora na pracę nad sobą.
30 min z Mel B przećwiczone, papierosy częściowo wyrzucone z życia, pielęgnacja skóry zrobiona !
jutro szkolenie & kontrakt i zaczynamy oficjalnie pracę w restauracji.
dzisiaj bez filozoficznych wkładek, chciałam tylko móc się podzielić jak bardzo jestem szczęśliwa !
a teraz lece czytać dalej książkę, mój jedyny najwspalnialszy mentor który naprawdę prowadzi do odnoszenia sukcesów !
Miłego wieczoru !
https://www.youtube.com/watch?v=6ACl8s_tBzE&feature=share