Diabeł miota nami!

To już 4 miesiąc kiedy jestem w Anglii. Posumowując mogę śmiało stwierdzić że fizycznie i umysłowo wiedzie mi się całkiem nieźle. Co do duchowości to mam problem. Piątkową noc jak każdą inną chce spędzić w pubie "The Avenou", czułem przywiązanie do tego miejsca już od pierwszego wstąpienia. Z wyglądu różni się od typowego Angielskiego Pubu, umiejscowiony na rogu skrzyżowania "The Ave Street". W środku troche ponuro, przypomina miejscami puby Szczecińskie. Bilard, jedno-ręki bandyta, mała scena dla kapel kilka starych telewizorów na ekranach można obejrzeć mecz. Ogólnie Atmosfera kosmos, chyba pierwszy raz widziałem około 20 skninów w harringtonce, jeansach, szelach, polo i Martensach, bawiących się wśród panków metali i normalnych ludzi nie robiąc żadnych burd. Od dawna już próbuję zająć sobie czas, ostatnio często pomaga mi w tym "trawka" (w tym momencie jestem pod wpływem słuchając Skunx'a - Niegrzeczne chłopaki) wpadłem równiez na pomysł że naucze się grać na bassie i click! kupiłem Yamahe RBX 300, troche zieląkawa ale raczej nie patrzałem na kolor, jutro kończy się aukcja na Peavey amplifier i zaczynam naukę. Po za tym stwierdzam że klimat w Anglii nie jest zbyt przyjazny. Niebio zasłonięte przez 80% dnia wstrętnymi szarymi chmurami pod koniec czerwca nie jest zbyt dobrą opcją która trwa już 3 dzień. Powoli zapomne, że mi to przeszkadza. Wracając do mnie, obecnie od około 9 tygodni mieszkam w przytulnym małym domku z ogrodem, dom składa się z pokoju, salonu i kuchni na dole oraz łaźienki i 2 sypialni u góry. Moimi towarzyszkami są 2 polki Jola i Iza wspaniałe kobiety... No ale niestety opuszcze ten domek za niecałe 2 miesiące do innego bo kończy się umowa Iza nie lubi się z Jolą a że Iza jest znajomą mojego brata przeprowadzam się z nią. Aha Pod koniec lipca przylatuje do Polski do szczecina i na woodstock więc oczekuję jakieś niezapomnianej i legen       darnej imprezy plenerowej na której mają się zjawić wszyscy których zaproszę na Fejsbuku czy w inny sposób. Bosz kurna się stęskniłem. 

Na koniec piosenka która wpadła mi w ucho trochę nie moje klimaty ale postanowiłem w sumie nie ograniczać się tylko i wyłącznie do rock, punk etc. tak więc:

 http://www.youtube.com/watch?v=GILPX4XTRTA

Cya!