Jak można tak nagle stać się takim człowiekiem.. ja tego nie umiem zrozumieć. Dlaczego w taki sposób trzeba kogoś odrywać od siebie? Dlaczego raniąc i pokazując, że ktoś kiedyś bliski już jest zwykłym nie potrzebnym śmieciem, który sie zużył przez lata? Dlaczego nagle obietnice stały się puste a pragnienia i nieugiętość rozmazały się zupełnie.. Nigdy nie przeżyłam bardziej przykrej niespodzianki i zawsze dałam sobie ręke uciąć, że kto jak kto ale nie... Cały obraz człowieka nagle zmienia się totalnie a twoje dotychczasowe życie to jak wielkie kłamstwo czy dobrze udawany teatrzyk... Po co robić komuś takie rzeczy.. zawiodłam sie na tym życiu, które z wielką wiarą budowałam... Chyba nie ma gorszego uczucia.. Teraz z tym kłamstwem tylko ja będe sobie musiała poradzić. Za co.. .