haha

Wszystko ale to wszystko idzie całkiem nieźle. Dzisiaj niewiele się wydarzyło... Wszyscy i tak myślą tylko o weselu.. Hmm może jeszcze o weselu.. A! Właśnie, dodam jeszcze że o weselu. W sumie to mi tam nic nie robi, ale jak tak sobie pomyśle, że już w sobote mam stanąć na srodku i powiedzieć ten głupi wiersz to zdycham.. Chociaż nie, nie zdycham. Tak tylko napisałam, żeby było śmiesznie :))) Mam całkiem pryty sukienke, ale jest skromna a ja za nic nie moge znaleźć do niej butów czy wogóle CZEGOKOLWIEK.... Irytujący jest również fakt, iż skupiam sie na weselu, a przecież 2 dni po nim ide do nowej szkoły, GIM2, kuć kuć kuć i jeszcze raz kuć. Bo przecież ja to sie nudze w wakacje, bo Martusia to kocha sie uczyć, nie ma co.. Taa jasne, kocham sie uczyć! Pff. Moja mama to czasem strzeli. Wogóle to zrobie strajk, nie bede sie uczyć, bo Klaudiii nie idzie do tej klasy co ja :( To takie smutne bo miałyśmy być razem a ta dyrektorka nie dość że ją wsadziła do francuzkiej to dodatkowo jej nie przeniesie!! Grr grr grrr... Jak narazie siedze z Martyną, ale jutro jade do babci T., w kit ze wszystkim, co z tego, że nie mam zeszytów, książek, plecaka.. nic.. Bede przynajmniej z moja "tak zwaną" ekipą, a to już jakieś coś lepszego. Nie żeby mi z Martyną źle było, hoho, co to to nie. Ona jest całkiem spoko, szkoda, że sie wcześniej nie zgadałyśmy, ale przynajmniej mam jakieś towarzystwo na wesele. Oprócz leniuchowania, oglądania TV i grania w simsy jak dotąd nie znalazłam idealnego pomysłu na odpoczynek. Chociaż nie, simsy są męczące. W piątek ide jeszcze do tego wszystkiego z Oliwką na Mamma Mia do kina jakby tego było mało. W sumie to i dobrze, jakoś mózg mi sie troche odlasuje. Brakuj mi oliwki, ale za bardzo to nie mam jak jej zobaczyć. Hmmm. Kurde właśnie spojrzałam, jak sie rozpisałam. Hoho, nieźle mi szajba odwaliła nie ma co! Ciesze sie, że to już koniec tych wakacji, cieszy mnie fakt, że już niedługo nie bede mieć chwili wolnego, wole zapierdalać, bo przynajmniej nie jest nudno :)) I musze sie wykuć w tym roku. Haha, to mój cel, chociaż wątpię czy możliwy do osiągnięcia xDD Musze jeszcze zajść do EnglishPerfect, bo jak nie bede w G43 to pierdole cały świat. Dzisiaj już zdążyłam pokłócić się śmiertelnie z mamą 6 razy, ale już jest spoko, więc looz. Czeka mnie strasznie szalony tydzień, może troche zwolnie jak będę u babci, taa.. Dobry pomysł!! Musze się wyspać przed weselem.. Haha :)) I wogle musze sie przestawić na czas szkolny, bo nichuja nie wstane na 7:30... A nawet jeśli, to zią, w klasie będzie istny świt żywych trupów xDD No cóż mogłabym tak pisać i pisać, ale wolałabym sprawdzić co robi Martyna i jakoś pójść spać. Pozostaje mi tylko pozdrowić wszystkich tych, których znam i kocham i bye bye... To szczególny moment, bo śmiem wątpić, że taka długa notka jeszcze kiedyś się powtórzy. Wogóle chyba zmienie hasło, bo jestem straszną paplą i niedługo wciągne was, tych co czytają w swoje nędzne życie. Haha. Papa, maleństwa. Trzymajcie sie tam, jakoś. Ja ledwo daje radę, ale przynajmniej JAKOŚ DAJĘ! ;)))) ;******