Zdjęcie sprzed roku. Fakt.
Nie mam zdjęć aktualnych, autentycznie.
Kasia strasznie płacze nad końcem wakacji, a ja się w sumie ciesze, bo to ostatni rok w eLo.
Podsumowując: wakacje były najzajebistrze na świecie
Władek, KongoBar, praca, wypady na miasto z Cl, wolnochatowanie przez 5 dni, niedzielna imperka u Andrzeja- mistrzostwo.
Nowe znajomości- owszem byly. Nienajgorsze. Obcokrajowcy, Polacy, chłopaki i dziewczyny.
a i sory, musze sie pochwalić. robię 18 z MoniC i już nią żyje
Autentycznie.
* Przemawiała Nati aka Kaszalootek.
Z pozdrowieniami dla cudownych ludzi M.K.M.A.K.D.S.K.J. (powalony szyfr, ale rozumiem ;D)