photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LUTEGO 2014

W przyjaźni...

... - nie chodzi o to, by być nierozłącznym, tylko żeby rozłąka nic nie zmieniała"

VeeeRooo - jak ja już chcę się z Tobą napić winka ! I pogadać o wszystkim. :]
Przypomniało mi się, jak dwa czy trzy lata temu, jakoś w nocy siedziałyśmy za torami i piłyśmy Fresco i powiedziałam taki głupi tekst : "Smutne są wieczory, samotne gdy są!" . 
Strasznie tęsknię za tymi chwilami! Ale cieszy mnie fakt, że być może już niedługo będziemy się widywać baaardzo często ! 



 
 Aktualnie w moim życiu jest bardzo stabilnie i jak najbardziej mi to pasuje. Przez najbliższy miesiąc jeszcze tak będzie, bo potem trzeba będzie znaaacznie przyspieszyć obroty, datego korzystam z relaaaksu i wolnych chwil - tylko da siebie, póki jeszcze mogę. 

   W czwartek ubiegłego tygodnia - zmusiłam się do rozpoczęcia biegania. Ciężko było zacząć, ale mam ogromną mobilizację, dziś znowu ruszam w trasę. Na zewnątrz robi się coraz cieplej, co tylko sprzyja moim treningom. Zmieniłam nieco jadłospis - na jeszcze bardziej zdrowy, staram się coraz bardziej ograniczyć sól a smażone mięso zamieniam na gotowane. Zrobiłabym sobie detoksykacje, ale ciągle ktoś jest w segmencie - i się wstydzę!  Zrobię sobie w święta, bo nikogo nie będzie wtedy. 
Do wakacji - może uda mi się osiągnąć zamierzony cel! 


    Na początku marca - będę miała bilet do UK, co będzie dla mnie dodatkową mobilizacją do przyspieszenia pisania II rozdziału. Narazie zrobiłam ankiety.  Wyślę je do dziadka, dziadek do Krzysztofa, Krzysztof rozda je chłopakom w ZP, odda dziadkowi a dziadek odeśle mi je pocztą z powrotem. Dzięki Bogu, nie muszę jechać osobiście. Oczywiscie, nie, żebym nie chciała, ale po prostu nie miałabym na to czasu, musiałabym się zwalniać z zajęć i jechać bodajże jedynie na jakiś 1 dzień albo 2, i zaraz wracać. A i tak musiałabym jeszcze pojechać wtedy, kiedy Krzysztof by miał dyżur. Obiecałam mu, że w czerwcu osobiście mu podziękuję za pomoc, bo jest to człowiek nieziemski i bez jego pomocy miałabym duużo trudniej. 
Zatem Marzec, będzie miesiącem, który zamierzam calkowicie przeznaczyć na prace nad Licencjatem, II rozdziałem itd. . 
Kwiecień - to szał pisi, związany z wycieczką do Czech. (O ile się faktycznie uda wyjechac, bo jeśli nie znajdziemy sponsorów to będzie bardzo drogo i nikt nie pojedzie wtedy. - Ale jeśli się tak zdarzy, to wtedy pojadę na święta do domu, więc też nie stracę na tym zbytnio) 
Maj to majówka i Kortowiada, zakończę współpracę ze swoją firmą i zostanie mi troche czasu, aby po raz ostatni zachłysnąć się olsztyńskim, studenckim klimatem.  Muszę koniecznie wtedy zajechać do Giżycka do Maaarka, to będzie ostatnia szansa, skorzystania z jego zaproszenia. Nieomieszkam ! Końcówka maja to przygotowywanie się do obrony. A z początkiem czerwca chcę mieć już tytuł licencjatu. I tym samym, jeśi wszystko pójdzie zgodnie z planem - zostanie mi 2/3 tygodnie na relaks w Świętokrzyskim, przed wylotem. 

A Lipiec - to już wielka niewiadoma. 

     
   Aaaaa kolejna notka ukaże moją nową odsłonę, w tym tygodniu nieco zmienię imidż !  Ale nieznacznie. 


Gracias! 

Komentarze

vero916 Kooochana;) <3
Heheh też pamiętam ten tekst;) i brakuje tych wieczorów na przegadaniu różnych głupotek;)
Czekam na nie niecierpliwie;)
24/02/2014 17:41:11

Informacje o gualadajarana91


Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova